francą, wróblicą, cwaniarą...
przed i w trakcie urodzin poczęstowało mnie "choróbskiem" ale! to nic!! nie wierzę!nie ufam! w złe intencje!!! mam cudowne życie! wspaniałego męża, którego "nie doceniam" na co dzień :) no ale to życie... franca...:):)::), cudne dzieciątka ,przyjaciół,zdrowie bo cóż tam zatoki...kocham!! wszystkich pięknych i brzydkich, słabych i silnych...bo żyć to chcieć:):)::) "siem" rozpisałam jak nigdy:) a dziś stytlizacja taka jak dzisiejszy urodzinowy dzień...cukierkowo,neonowo,pozytywnie:):)::Dziękuję:):)::**::*:*
"...lecz nie wiedzą o tym, że najgorzej w życiu to samotnym być... "
Ryszard Riedel