Patrząc na datę poprzedniego posta
można by rzec żem przepadła i w rzeczy samej coś w tym jest:)::)
Ogrom rzeczy działo się poświątecznie i było tego tyle ,że
...to może temat na innego bloga:):):) W każdym razie
pozytywnie, pozytywnie i jeszcze raz pozytywnie! Otaczając się tak
wspaniałymi ludźmi nie można mieć złych dni a cenni ludzie to
jak wiadomo skarb a idąc tym tropem...skarby od dawien dawna się
zakopywało...hmmm . Na szczęście mam słabą pamięć a nie chcę
stracić żadnego , więc będę dla nich „kwiecić”:):)::). Dzisiejsza
stylizacja to fiolet, mocny jak charakter czy więzi międzyludzkie...i
białe , niewinne kwiaty, swoimi konturami mocne i trwałe a jednak
kwiaty, które nie wiem jak mocne i trwałe należy pielęgnować ...są też
chwasty, które należy wyrywać (niektóre gatunki przynoszą pożytek
ale zawsze wszystko pod kontrolą). Dziś jednak w ten cudny deszczowy dzień:):):):) bezapelacyjnie
piękne, dorodne kwiaty!! a do nich pięknie brzmiące słowa:”
lato, lato, lato czeka...”
" Czasami wydaje nam się, że mieszka w nas
dwóch różnych ludzi. Jeden, który wszystko doskonale czyni i tego
człowieka prezentujemy światu. Jest też i ten drugi, którego się
wstydzimy, i tego ukrywamy.
W każdym człowieku istnieje coś takiego jak wewnętrzny dysonans
i niespójność. Każdy chciałby być dobry, a jedynie dokonuje czynów,
których sam często nie rozumie.
Dlaczego tak jest? Dlatego, że człowiek nie jest Bogiem, nie jest też
aniołem, ani jakąś nadistotą, a jedynie małym pielgrzymem
w długiej, dalekiej drodze swojego życia. Własne słabości czynią
go wyrozumiałym i łagodnym w stosunku do innych. Ktoś, kto
jest bezkrytyczny wobec samego siebie, będzie twardy i niezdolny
wczuć się w innych. Nie będzie umiał nikogo pocieszyć,
dodać odwagi i wybaczyć. Szczęście i przyjaźń tkwią tam, gdzie ludzie są wrażliwi,
łagodni i delikatni w słowach, i wzajemnie kontaktach."
Phil Bosmans